W samym sercu Poznania, na ulicy Ogrodowej, doszło do niespodziewanego i tragicznego incydentu. W środowe popołudnie pitbull zaatakował innego psa, prowadzonego przez jego właściciela. Mimo szybkiej reakcji świadków, sytuacja zakończyła się dramatycznie. To wydarzenie miało miejsce w pobliżu popularnego Starego Browaru, co dodatkowo przyciągnęło uwagę przechodniów. Obecnie policja bada szczegóły tego zdarzenia.
Incydent, który poruszył mieszkańców
Świadkowie, którzy znajdowali się w pobliżu, opisują, że atmosfera była spokojna, dopóki nie doszło do nagłego ataku. Pitbull spacerujący z właścicielką niespodziewanie rzucił się na białego psa, którego prowadził mężczyzna. Zdarzenie miało miejsce bardzo blisko ul. Ogrodowej, co sprawiło, że wielu ludzi widziało całe zajście. Atak był tak gwałtowny, że mniejszy pies nie miał szans na ratunek.
Interwencja policji i dalsze kroki
Młodszy inspektor Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji poinformował media o interwencji, która miała miejsce przed godziną 17:00. Na miejscu zdarzenia spotkali się dwaj właściciele psów – kobieta i mężczyzna, z których każde prowadziło swojego pupila. Niestety, w pewnym momencie doszło do ataku, który zakończył się tragicznie dla psa mężczyzny, obywatela Niemiec. Policjanci obecnie gromadzą informacje i dokumentację dotyczącą tego zdarzenia.
W toku są czynności wyjaśniające prowadzone przez funkcjonariuszy, którzy starają się ustalić, czy właściciele przestrzegali obowiązujących przepisów dotyczących opieki nad zwierzętami. Szczegóły tego tragicznego incydentu są nadal badane, a policja ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności towarzyszących temu wydarzeniu.