Nowa inicjatywa polityczna w Koninie – sprawa radnego Czerniejewskiego rozgrzewa lokalną scenę
Co wydarzyło się wokół Piotra Czerniejewskiego?
W ostatnich dniach atmosfera w konińskim samorządzie zrobiła się wyjątkowo napięta. Wszystko przez nagranie zamieszczone przez radnego Piotra Czerniejewskiego (Nowa Lewica) na platformie TikTok. Film, na którym radny symuluje śpiew w chwili, gdy – według podpisu – trwa minuta ciszy poświęcona pamięci tragicznie zmarłego Charliego Kirka, wywołał szeroką dyskusję zarówno wśród mieszkańców, jak i środowisk politycznych.
Odpowiedź Nowej Nadziei – czego się domagają?
Reakcja polityczna była szybka. Przedstawiciele ugrupowania Nowa Nadzieja podczas specjalnej konferencji prasowej skierowali do Rady Miasta Konina oficjalny apel o wyrażenie dezaprobaty wobec zachowania Czerniejewskiego. Oczekują również, aby radny publicznie przeprosił i zastanowił się nad rezygnacją z mandatu. Ich zdaniem standardy, jakich powinni przestrzegać przedstawiciele władzy, zostały w tym przypadku naruszone.
Dlaczego sprawa budzi kontrowersje?
Według Karola Kołodziejczaka z Nowej Nadziei, cała sprawa nie miałaby takiego wydźwięku, gdyby dotyczyła zwykłego użytkownika internetu. Jednak w przypadku osoby publicznej, a zwłaszcza wiceprzewodniczącego Rady Miasta, oczekiwania dotyczące odpowiedzialności i powagi są o wiele większe. Właśnie ten aspekt – funkcja radnego i jej społeczne znaczenie – stawia sprawę w centrum zainteresowania mieszkańców.
Stanowisko uczelni i dalsze konsekwencje
Piotr Czerniejewski jest także doktorantem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Rzeczniczka uczelni, Ewa Paluch, potwierdziła, że do placówki napływają sygnały i skargi w tej sprawie. Uczelnia nie pozostaje bierna – w najbliższym czasie ruszy wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, zgodnie z przyjętymi na UE procedurami.
Politycy komentują, radny milczy
Piotr Czerniejewski do tej pory nie odniósł się publicznie do zamieszania, które wywołał jego wpis. Tymczasem inni samorządowcy nie kryją swojego oburzenia. Joachim Sikorski z Koalicji Obywatelskiej zwrócił uwagę w mediach społecznościowych, że czasem milczenie to nie wyraz rozwagi, ale sposób na przeczekanie burzy. Z kolei przewodniczący Rady Miasta, Wiesław Steinke, jednoznacznie ocenił zachowanie kolegi jako nieodpowiednie.
Co dalej – najbliższe kroki
Sprawa nieustannie budzi emocje i będzie miała swój ciąg dalszy. Już w czwartek Komisja Statutowa Rady Miasta oficjalnie zajmie się tym przypadkiem. Wiele wskazuje na to, że temat może wrócić także na najbliższą sesję rady. O dalszych decyzjach będziemy informować na bieżąco – zarówno w kontekście ewentualnych reakcji radnego Czerniejewskiego, jak i stanowiska władz miasta.
Dla mieszkańców istotne będzie to, czy i w jaki sposób organy samorządowe oraz uczelnia wyciągną konsekwencje z tej sytuacji. Sprawa pokazuje, jak duże znaczenie mają obecnie media społecznościowe w życiu publicznym i jak szybko nawet jedno nagranie może wpłynąć na lokalną politykę.