W środę po godzinie 17:45 mieszkańcy Kazimierza Biskupiego byli świadkami niecodziennego zdarzenia, które mogło zakończyć się tragedią. W jednym z blaszanych garaży doszło do nagłej eksplozji związanej z niewłaściwym obchodzeniem się z materiałami chemicznymi. Oto, co wiemy o przebiegu tego incydentu i działaniach służb – oraz co warto zapamiętać na przyszłość.
Co się wydarzyło? Szczegółowy przebieg zdarzenia
Do wybuchu doszło podczas podgrzewania pojemnika z pianką montażową. W wyniku eksplozji dwie osoby odniosły obrażenia: dorosły mężczyzna oraz jego sześcioletni syn. Obaj przebywali w garażu w chwili zdarzenia. Na szczęście, mimo nagłej eksplozji i powstałego zagrożenia, ogień nie objął pomieszczenia – nie doszło do pożaru, który mógłby jeszcze pogorszyć sytuację.
Jak zareagowały służby ratunkowe?
Sygnał o wybuchu natychmiast dotarł do odpowiednich służb. Ratownicy medyczni pojawili się na miejscu jako pierwsi i zajęli się poszkodowanymi, udzielając im niezbędnej pomocy przedmedycznej. Następnie do akcji dołączyli strażacy oraz załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zadecydowano, by ciężej rannego mężczyznę przetransportować śmigłowcem do szpitala; dziecko zostało przewiezione karetką. Skoordynowane działania wszystkich służb pozwoliły szybko zapanować nad sytuacją.
Co ustalają służby? Śledztwo i bezpieczeństwo
Sprawą zajmuje się policja. Obecnie trwa wyjaśnianie szczegółów, w tym przyczyn wybuchu oraz ewentualnych zaniedbań związanych z przechowywaniem lub użytkowaniem chemikaliów. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia i prowadzą czynności, które mają zapobiec podobnym wypadkom w przyszłości.
Wnioski dla mieszkańców – jak się chronić?
Do eksplozji doszło podczas nieprawidłowego postępowania z pianką montażową, która – choć powszechna w pracach domowych – może być bardzo niebezpieczna w kontakcie z wysoką temperaturą. Przypominamy, by każdorazowo czytać instrukcje producenta i nie eksperymentować z podgrzewaniem czy innym użytkowaniem chemikaliów niezgodnie z przeznaczeniem.
Bezpieczeństwo zależy od nas wszystkich – zarówno w domu, jak i w garażu. Warto przekazać tę wiedzę domownikom i osobom młodszym, by w przyszłości unikać podobnych zagrożeń.