Od tragicznych wydarzeń na ulicy Krańcowej w Poznaniu minął już miesiąc. Pożar, który zniszczył blok mieszkalny, pozostawił mieszkańców 48 lokali w niepewności. Ciągle oczekują na możliwość powrotu do swoich domów, a codzienne życie toczy się pod znakiem oczekiwania i niepokoju.
Postępy w dochodzeniu i analiza zdarzeń
Nadal prowadzone jest intensywne śledztwo mające na celu ustalenie przyczyn pożaru. Policja koncentruje się na zbieraniu dowodów, a kluczową rolę odegra raport specjalisty z zakresu pożarnictwa. Mimo że jeszcze nikomu nie postawiono zarzutów, nieoficjalne informacje sugerują, że mogło dojść do niefortunnego incydentu w jednym z mieszkań.
Wsparcie dla poszkodowanych
Trzy osoby, które straciły swoje mieszkania, tymczasowo zamieszkały w hotelu przy ulicy Łozowej. Tam otrzymują bezpłatne wyżywienie oraz niezbędną pomoc. Dodatkowo, 39 rodzin otrzymało zasiłki kryzysowe o łącznej wartości blisko 140 tysięcy złotych, przyznane przez wojewodę. Środki te są wsparciem w trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźli.
Stan budynku i konieczność napraw
Naprawa dachu jest kluczowa, aby mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań. Administracja budynku nie złożyła jeszcze wniosku o ponowne użytkowanie lokali do nadzoru budowlanego. Trwają dyskusje, czy wymagane będą rozwiązania tymczasowe, które mogłyby umożliwić szybszy powrót lokatorów do domów.
Spekulacje dotyczące przyczyny pożaru
Z dostępnych informacji wynika, że pożar wybuchł na najwyższym piętrze bloku, w mieszkaniu wynajmowanym przez studenta. Spekuluje się, że mógł nieumyślnie wywołać pożar, próbując ugasić płonący olej wodą. Policja bada ten wątek i oczekuje na ekspertyzę biegłego, by móc sformułować ostateczne wnioski.