Były bramkarz Lecha aresztowany na Ukrainie i wcielony do wojska

Artur Rudko, były bramkarz Lecha Poznań, znalazł się w centrum uwagi mediów po tym, jak został zatrzymany na Ukrainie podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy. Incydent ten rzuca nowe światło na jego obecną sytuację zawodową i życiową.

Krótka kariera w Lechu Poznań

Rudko dołączył do Lecha Poznań w sezonie 2022-23, będąc wypożyczonym z Metalista Charków. Jego obecność w polskim klubie miała na celu wzmocnienie pozycji bramkarza, jednak jego występy nie spełniły oczekiwań. Rozegrał jedynie sześć spotkań, a w tych meczach stracił aż 11 bramek, utrzymując czyste konto tylko dwukrotnie. Te niepowodzenia szybko doprowadziły do utraty jego pozycji w drużynie.

Problemy poza boiskiem

Ostatnie wydarzenia związane z Rudko nie dotyczą jego umiejętności piłkarskich, lecz kwestii prawnych. Portal sportarena.com donosi, że próbował on opuścić Ukrainę razem z trzema innymi osobami, bez odpowiednich dokumentów i poza wyznaczonymi przejściami granicznymi. Wszystkie te działania zakończyły się niepowodzeniem, co dodatkowo skomplikowało jego sytuację.

Nowy rozdział w życiu bramkarza

Po nieudanej próbie opuszczenia kraju, Rudko rozpoczął podstawowe szkolenie wojskowe w jednym z ośrodków Sił Zbrojnych Ukrainy. Ta nieoczekiwana zmiana w jego życiu zawodowym nastąpiła, gdyż od lipca pozostaje bez klubu po zakończeniu kontraktu z Czernomorcem Odessa. Wydaje się, że próbował opuścić Ukrainę w poszukiwaniu nowego zespołu za granicą.

Obecna sytuacja Rudko jest złożona i pełna wyzwań. Jego próba znalezienia nowego klubu poza granicami ojczystego kraju została przerwana przez problemy prawne i służbę wojskową. Czas pokaże, jak potoczy się dalsza kariera tego ukraińskiego bramkarza.