Poznań staje przed kluczowym dylematem związanym z modernizacją swojej floty tramwajowej. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (MPK) planowało zakup 30 nowych tramwajów, jednak przetarg zakończył się jedną ofertą, przekraczającą budżet o 150 milionów złotych. To zmusza władze miasta do poszukiwania nowych rozwiązań, aby sprostać potrzebom mieszkańców i nie stracić europejskich funduszy.
Strategiczne podejście do zakupu tramwajów
Radny Andrzej Prendke z Koalicji Obywatelskiej podkreśla, że kluczowym celem jest zdobycie przynajmniej 10 tramwajów, z opcją rozszerzenia do 30 w przyszłości. Prendke przypomina, że rezygnacja z zakupu mogłaby skutkować utratą ważnych środków unijnych, które mogą być kluczowe dla modernizacji transportu publicznego w Poznaniu.
Argumenty za ograniczonym zakupem
Z kolei radna Klaudia Strzelecka z Prawa i Sprawiedliwości ma bardziej ostrożne podejście. Zwraca uwagę na obecną sytuację finansową miasta, sugerując, że zakup jedynie 10 tramwajów może być bardziej rozsądny. Strzelecka uważa, że takie podejście pomoże uniknąć nadmiernych obciążeń finansowych, co jest istotne w kontekście niepewności budżetowej.
Analiza przetargu i szansa na poprawę
Strzelecka zaznacza, że niewielkie zainteresowanie potencjalnych dostawców mogło być efektem nieodpowiedniej promocji przetargu. Jej zdaniem, lepsza strategia marketingowa mogłaby przyciągnąć większą liczbę ofert, co z kolei stworzyłoby zdrową konkurencję cenową.
Szerszy kontekst europejski
Radny Prendke zwraca uwagę na globalne trendy, wskazując na wzrost cen tramwajów w całej Europie. Wzrost popytu na pojazdy komunikacji miejskiej jest napędzany funduszami pocovidowymi, co wpływa na ceny i dostępną ofertę. To zmusza lokalne władze do przemyślenia swoich strategii zakupowych.
Jedyną firmą, która złożyła ofertę, jest Modertrans, z udziałami miasta Poznań i MPK. Ta sytuacja wymaga dokładnej analizy i wypracowania kompromisów, które pozwolą na osiągnięcie najlepszych rezultatów dla lokalnej społeczności.