Pandemia choć ucichła, w Poznaniu nie odpuszcza

Epidemia jeszcze się nie skończyła – oficjalna liczba zarażonych poznańskich mężczyzn i kobiet rośnie z tygodnia na tydzień. Nie każdy robi testy na COVID-19 – prawdziwą skalę choroby i tak pokazuje monitoring ścieków. To wyjaśnia, dlaczego tak dużej ilości materiału genetycznego koronawirusa nie było w Poznaniu od ponad roku.

Tylko w pierwszych pięciu dniach marca w Poznaniu i powiecie poznańskim zarejestrowano 356 zakażeń SARS-CoV-2 – trzy razy więcej niż w pierwszym tygodniu lutego – wynika z oficjalnych danych zebranych przez Ministerstwo Zdrowia. W całym minionym miesiącu było 917 zakażeń – wiele wskazuje na to, że marcowe wyniki są znacznie wyższe.

„Do marca 2022 roku poziom materiału genetycznego koronawirusa w ściekach był porównywalny do oficjalnej, podawanej przez Ministerstwo Zdrowia liczby zachorowań. Wyniki były wiarygodne i spójne z oficjalnymi danymi. Jednak od kwietnia 2022 roku nie wszystkie zachorowania zgłaszane są do sanepidu. Nie ma już możliwości wykonania bezpłatnego testu antygenowego w aptece i punkcie wymazowym. Dlatego monitoring ścieków pozostaje najbardziej miarodajną metodą, która pozwala oszacować rzeczywistą liczbę zakażeń”. – przypomina Magdalena Pietrusik-Adamska, dyrektorka Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UMP.

Ale to są oficjalne liczby – ponieważ wielu pacjentów nie zostało przebadanych, mogą nie odzwierciedlać prawdy. Wyniki badania ścieków wskazują na wzrost wskaźnika infekcji. Pokazują one, że liczba genów wirusa jest najwyższa od września. Teraz w ściekach jest więcej kopii wirusa niż na początku 2022 r. – kiedy przez Polskę przeszło największe ognisko choroby.